„(Bez)silna opiekunka, czyli polsko-niemiecka (bez)nadzieja” to druga książka napisana przez byłą opiekunkę osób starszych Barbarę Bereżańską. Przepracowała ona siedem lat w opiece w Niemczech. Praca ta długo dawała jej złudną nadzieję na stabilizację finansową. Była, jak nałóg, z którego ciężko było jej wyjść.
Dla Barbary Bereżańskiej czas, który przepracowała w opiece, to okres wegetacji, połączony z jazdą bez trzymanki. Kręcąca się karuzela niezwykle dochodowego biznesu branży opiekuńczej, w swym pędzie za pieniądzem, wyrzucała ją, gdzie popadnie. Barbara Bereżańska swoimi spostrzeżeniami na temat pracy w opiece w Niemczech dzieli się na blogu Perły rzucone przed damy. Swoimi artykułami oraz opowiadaniami wywołuje ona skrajne reakcje czytelników. Gromada opiekunek, nie mogąc pogodzić się z warunkami pracy, panującymi w branży opiekuńczej, stoi za nią murem. Jednak znaczna część nie potrafi zrozumieć, dlaczego autorka dwóch książek, postrzega nadzieję setek tysięcy polskich kobiet na lepszą przyszłość, jako beznadzieję.
O czym jest książka napisana przez opiekunkę osób starszych w Niemczech
Z książki „(Bez)silna opiekunka”, czyli polsko-niemiecka (bez)nadzieja” dowiadujemy się rzeczy, o których nie mówi się nigdzie indziej. Poznajemy, jak funkcjonuje branża opiekuńcza- wielka machina do zarabiania ogromnych pieniędzy. Książka „(Bez)silna opiekunka, czyli polsko-niemiecka (bez)nadzieja” to zbiór licznych historii z wielu wyjazdów do Niemiec. Wydawałoby się, że każde opowiadanie jest inne. Jednak każde opowiadanie przedstawia tą samą gorzką prawdę- w opiece nad osobami starszymi łamane są prawa człowieka oraz prawa pracownika. Prawda jest tym bardziej gorzka, że prawa te łamane są za przyzwoleniem polskich agencji pracy oraz za zgodą wielu opiekunów, którzy za pieniądze są w stanie oddać nie tylko własną wolność, ale i własne zdrowie.
Książki napisane przez opiekunki osób starszych to wołanie o pomoc
Barbara Bereżańska nie jest pierwszą opiekunką, która napisała książkę o pracy w opiece w Niemczech. Na przestrzeni ostatnich lat kilka opiekunek zdecydowało się na podzielenie się tym, co przeżyło, opiekując się niemieckimi seniorami. Niestety nikogo nie obchodzi ich los. Osoby, które mają wystarczająco siły, prędzej czy później zrezygnują z tej niewolniczej pracy. Ile opiekunów nadal będzie się na nią godziło, w przeświadczeniu, że możliwość zarobku wynagrodzi im wszystko?
| Artykuł powstał przy współpracy z Barbarą Bereżańską, prowadzącą blog Perły rzucone przed damy . |
